Policja zlikwidowała dwie plantacje konopi indyjskich, działające w wynajmowanych pomieszczeniach magazynowych dawnych kopalń w Dąbrowie Górniczej i Wojkowicach. Zatrzymani zostali dwaj współpracujący z sobą mężczyźni, którzy prowadzili plantacje.
Rzecznik policji w Dąbrowie Górniczej asp. szt. Mariusz Miszczyk powiedział w czwartek PAP, że detektywi z tamtejszej komendy, po zebraniu informacji o działających na terenie Zagłębia Dąbrowskiego uprawach konopi indyjskich, przeszukali wynajmowane pomieszczenia na terenie dawnych kopalń. Chodzi o kopalnie Paryż i Jowisz.
„Policjanci odkryli tam zautomatyzowane, wyposażone w sprzęt służący do uprawy roślin oraz ich monitorowana, plantacje konopi. Zabezpieczyli ok. 100 krzaków, z których można wytworzyć ponad 2,5 kg suszu marihuany, wartego na czarnym rynku prawie 75 tys. zł. Śledczy zabezpieczyli przyrządy i środki wykorzystywane przy uprawie konopi” – powiedział rzecznik.
Zatrzymani zostali dwaj mężczyźni, 50-latek i 33-latek, którzy są podejrzani o uruchomienie nielegalnych plantacji oraz wytwarzanie znacznych ilości narkotyków. O ich dalszym losie zadecydują prokurator i sąd. Może im grozić do ośmiu lat więzienia. Policja podaje, że obaj zatrzymani znają się i współpracowali z sobą.
Działająca od XIX w. dąbrowska kopalnia Paryż zakończyła wydobycie w połowie lat 90. Na terenach po kopalni nadal prowadzona jest działalność gospodarcza – m.in. handlowa, produkcyjna i usługowa. W części budynków są magazyny. W jednym z nich działała plantacja konopi. Podobną plantację założono w budynku po dawnej kopalni Jowisz w Wojkowicach, gdzie ostatnią tonę węgla wydobyto w 2000 r.(PAP)