Smok zazdrości wylazł z mojego komputera

Fot. Depositphotos

Cała ta historia zaczęła się w trakcie pierwszego lockdownu, jak pamiętacie bardzo restrykcyjnego. Wszystko było pozamykanie, nawet zamknięte lasy, nie można było bez powodu wychodzić z domu, do sklepów wpuszczano po kilka osób, itp. Siedzieliśmy w domach, jak w więziennych celach i wiadomo, że musimy znaleźć sobie jakieś sposoby spędzania czasu. Najprostsze i najłatwiejsze było szperanie po Internecie, konwersacje ze znajomymi, zawieranie nowych kontaktów, itp. Mąż ze starszym synem mogli sobie do woli pograć w te swoje strzelanki, a ja na moim laptopie surfowałam po mediach społecznościowych.
I oto taka sytuacja – siedzę sobie na facebooku a tu nagle przychodzi wiadomość od Roberta. Szok, jedyny Robert jakiego znałam to kolega z liceum, mój były chłopak, z którym nie miałam kontaktu od kilkunastu lat!
Muszę Was wprowadzić. Byliśmy parą, strasznie w sobie zakochani i nierozłączni. Zaliczaliśmy razem imprezy, mieliśmy przygody, wspieraliśmy się wzajemnie, to były szalone lata, a my byliśmy młodzi bardzo i zwariowani. Rodzice Roberta to byli Ślązacy i czekali aż syn zda w Polsce maturę, po czym na papiery „dziadka z Werhmachtu”, wszyscy wyjechali do Niemiec. Byliśmy oboje niepocieszeni rozstaniem, ale przyrzekliśmy sobie, że jak on się urządzi w tych Niemcach, to mnie ściągnie. Moi zaniepokojeni rodzice wysłali mnie na studia do Krakowa, licząc, że zapomnę o swej wielkiej miłości. Wpadłam w wir studenckiego życia i rzeczywiście, przeszła mi moja wielka szkolna miłość. Poznałam też Jacka, studenta informatyki, zaczął mnie adorować, jakoś tak zrobiło się love, bo ja kochliwa dziewczyna jestem i mam duży temperament. Pobraliśmy się w rok po dyplomie, bo zaszłam w ciążę i na świecie pojawił się Piotruś i tak stuknęło nam 12 lat w małżeńskim stadle.
Wirtualne spotkanie z Robem było z początku przyjemną niespodzianką, bo czasem nawet myślałam o nim, jak mu się ułożyło w tych Niemczech, co tam porabia, czy ma rodzinę, itp.
Jacek szybko zauważył, że z kimś często gadam na Whattsappie i ich sobie przedstawiłam, ale od razu zauważyłam, że Robert nie przypadł mojemu do gustu. On się nic nie zmienił, był jak dawniej spontaniczny, hałaśliwy, do tego często wyrywały mu się polskie i niemieckie wulgaryzmy. Pozostało mu dawne, co najmniej specyficzne poczucie humoru i wręcz irytująca bezpośredniość.

“Bożena ma dalej takie stojące i twarde cycki? Dalej fajna z niej dupencja, nie?” – zapytał nagle męża i zobaczyłam, jak Jackowi zmienia się wyraz twarzy na bardzo nieprzyjazny. Szybko wyjęłam kabelek z kontaktu, że niby padła łączność.
No i się zaczęło…
Od tej chwili mój małżonek zaczął świrować. Musicie wiedzieć, że on wszystko zawsze brał bardzo serio. Po pierwsze strzelił focha a potem zażądał wyjaśnień, co mnie łączy z tym „niemieckim chamem”. Opowiedziałam mu więc, że w liceum był moim chłopakiem, że oczywiście to odległa przeszłość i że nie można tego traktować poważnie, dlatego mu o tym nawet nie mówiłam, liczą się tylko on i nasz Piotruś. Tymczasem Robowi zebrało się na wspomnienia, szczególnie, gdy przyjął kilka drinków, bo wtedy wchodził w szczegóły seksualne. Zerwałam z nim kontakt, gdyż zaczął nawijać, że nie może uwolnić się od naszej miłości, jest ciągle sam, bo nie wytrzymuje w żadnym związku. Zawsze będę tylko jego, bo to z nim przeżyłam pierwszy raz i razem przerobiliśmy Sztukę Kochania. Uważał, że dalej jestem niby w nim zakochana, podświadomie, tylko o tym nie wiem.
Nie wiem, jakim cudem, ale Jacek był przecież informatykiem, najgorsze, że przeczytał to wszystko co ten idiota wypisywał.
Trochę czasu minęło od tego zdarzenia, ale ciągle jesteśmy z mężem w stanie zimnej wojny. Uważa, że poznał moją prawdziwą twarz i Bóg wie, co ja przed nim jeszcze zatajam z przeszłości. Nasze pożycie małżeńskie jest w ruinie, prawie w zaniku, cierpię z tego powodu, bo bardzo lubiłam seks z mężem.
Boli mnie, ale tak nie można żyć. Chyba odejdę od Jacka…

Rubryka pod redakcją Moniki Mój

mojmonika@yahoo.de

Cykl OPOWIEM CI SWOJĄ HISTORIĘ – co tydzień w Info&Tips. Najnowszy artykuł z tego cyklu w aktualnym numerze gazety – zamów teraz!

Abonament Info&Tips – WhatsApp, tel. 0172 6713272.