To jedna z wielu złotych myśli mojej babci Ślązaczki, traktowana przeze mnie z lekceważeniem i pobłażaniem, bo co też staromodna starsza osoba z ubiegłego wieku może wiedzieć o dzisiejszych związkach. Babcia co prawda pochowała dwóch mężów, urodziła i wychowała 5 dzieci, ale żyjemy w innych czasach, a jej doświadczenia życiowe pochodzą z poprzedniej epoki.
Moje związki z mężczyznami były zwykle burzliwe i nie trwały długo. Może też źle trafiałam? Jestem w pełni samodzielna i potrafię radzić sobie w życiu sama, zarabiam niemało i nie potrzebuję tzw. dobrej partii. Liczy się chemia, coś nieuchwytnego, co jak bomba wybuchnie między nami, a mnie się trafiały tylko kapiszony. Mijały lata, a ja coraz częściej nuciłam piosenkę „gdzie te chłopy”.
W zeszłym roku, w lipcu poznałam wreszcie niezwykłego mężczyznę….
Czytaj więcej w Info&Tips wydanie nr.: 50/2017
Rubryka pod redakcją Moniki Moj, mojmonika@yahoo.de