
Zakopane doświadcza prawdziwego pogodowego chaosu. Jeszcze we wtorkowy poranek termometry pokazywały 6 stopni mrozu, a zaledwie dobę później – już 12 stopni powyżej zera. Tak gwałtowna zmiana temperatury daje się we znaki mieszkańcom i turystom, a jej przyczyną jest silny wiatr halny, który dotarł w Tatry.
Końcówka roku pod Tatrami jest wyjątkowo kapryśna. Przełom listopada i grudnia przyniósł solidne uderzenie zimy – niskie temperatury i nawet 40 centymetrów śniegu. Następnie przyszła odwilż, a w ostatnich dniach wystąpiła silna inwersja temperatur, kiedy różnica między Zakopanem a wyższymi partiami gór sięgała nawet 15 stopni. Teraz do tego zestawu dołączył halny.
Środowy poranek zaskoczył mieszkańców Zakopanego niemal wiosenną aurą. 12 stopni na plusie w grudniu to rzadkość, szczególnie jeśli zestawić to z wtorkowym mrozem. Skok temperatury o 18 stopni w ciągu 24 godzin robi ogromne wrażenie.
W samych Tatrach również panują nietypowo ciepłe warunki, choć dzięki inwersji zwierzęta nie odczuwają tak gwałtownej zmiany. Już we wtorek nad Morskim Okiem notowano około 12 stopni powyżej zera. W środę IMGW prognozuje tam nadal ponad 9 stopni. Na Kasprowym Wierchu jest chłodniej, ale wciąż dodatnio – niespełna 2 stopnie na plusie.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej potwierdza, że w Tatry wkroczył wiatr fenowy, czyli halny. W Zakopanem jego porywy mogą dochodzić do 60 km/h, natomiast w wyższych partiach gór nawet do 80 km/h.
– Od kilku dni było czuć, że halny się zbliża. Jak zaczyna się zbierać, to niektórzy ludzie robią się niespokojni, zachowują się dziwnie. Mam jednego pasażera, po którym od razu wiem, że pogoda się za chwilę zmieni – mówi pan Andrzej, kierowca busa z Zakopanego.
Czy po halnym przyjdzie śnieg?
Z reguły po przejściu halnego następuje załamanie pogody i pojawiają się opady. Jesienią jest to deszcz, zimą często śnieg. Jak będzie tym razem?
Prognozy IMGW wskazują, że w nocy ze środy na czwartek w górach mogą wystąpić słabe opady deszczu lub deszczu ze śniegiem, a powyżej 1800 metrów nad poziomem morza – śniegu. Temperatury minimalne mają wynieść od –2 do 1 stopnia, a na szczytach Tatr około –2 stopni. Wiatr początkowo dość silny i porywisty, później osłabnie.
Czwartek również zapowiada się łagodnie, jak na grudniowe standardy. Początkowo dominować będzie pełne zachmurzenie, jednak z czasem możliwe są przejaśnienia. Temperatura w ciągu dnia osiągnie od 5 do 8 stopni, a na szczytach Tatr około 0 stopni. Wiatr będzie słaby, głównie z kierunków południowych i zachodnich – prognozują synoptycy IMGW.
gazetakrakowska.pl


