
Trudno o spokojne słowa w obliczu takiego okrucieństwa. W jednym z lasów w okolicy Puław doszło do makabrycznego zdarzenia, które poruszyło zarówno mieszkańców, jak i osoby zajmujące się ochroną zwierząt.
W środę (6 listopada) około godziny 15 w lesie w miejscowości Trzcianki (gmina Janowiec) osoby zbierające grzyby natknęły się na dwa psy uwiązane na drzewie przy użyciu stalowych linek zaciskowych.
– Grzybiarze usłyszeli skomlenie i zdołali odciąć jednego z psiaków. Zwierzę jednak, prawdopodobnie w szoku i przerażeniu, zareagowało agresją i po uwolnieniu uciekło – przekazała „Kurierowi” nadkom. Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Drugi pies nie przeżył. Jak ustalono, udusił się.
Fundacja zajmująca się sprawą poinformowała, że śmierć nastąpiła niedawno – zwierzę miało ślady krwi w pyszczku, a ciało było jeszcze ciepłe i niezesztywniałe.
Ciało martwego psa zabezpieczono do sekcji, która ma ustalić szczegółowe okoliczności zgonu.
Policja i fundacja apelują o pomoc
Teren, na którym doszło do zdarzenia, graniczy z województwem mazowieckim, dlatego nie wyklucza się, że psy mogły pochodzić z sąsiedniego powiatu zwoleńskiego.
Osoby, które rozpoznają zwierzę lub mogą mieć wiedzę o ich właścicielu, proszone są o pilny kontakt:
📞 Fundacja: 691 342 423
📞 Policja w Puławach: 47 812 32 10
Surowe kary
Przypominamy:
• za znęcanie się nad zwierzętami grozi do 3 lat więzienia,
• za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem – nawet do 5 lat.
kurierlubelski.pl


