Zabrze/ Upamiętniono ofiary jednej z największych górniczych katastrof

W 60. rocznicę tragicznego pożaru w kopalni Makoszowy, w Zabrzu we wtorek upamiętniono ofiary tej górniczej katastrofy, w której 28 sierpnia 1958 r. zginęło 72 górników. Przed obeliskiem upamiętniającym ofiary złożono kwiaty i zapalono znicze. Była to jedna z największych tragedii w górnictwie.

Na postawionym przed 10 laty obelisku widnieją nazwiska ofiar katastrofy. W przeddzień uroczystości przedstawiciele likwidowanej obecnie kopalni odwiedzili z drobnymi upominkami osiem żyjących jeszcze wdów po górnikach, którzy wtedy stracili życie. Z uwagi na wiek i stan zdrowia panie nie wzięły udziału we wtorkowych obchodach.

We uroczystościach uczestniczyli m.in. przedstawiciele zabrzańskiego samorządu z wiceprezydentem miasta Krzysztofem Lewandowskim, a także szefowie kopalni i Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK), do której obecnie należy likwidowany zakład. W krótkich wystąpieniach przy pomniku podkreślano rolę, jaka kopalnia odgrywała w życiu regionu i lokalnej społeczności oraz wspominano zmarłych górników.

Do tragedii w Makoszowach doszło 28 sierpnia 1958 r. Pożar wybuchł 300 m pod ziemią, na nocnej zmianie, podczas cięcia palnikiem acetylenowym żelaznej stropnicy wystającej z ociosu (bocznej ściany wyrobiska). Dym pożarowy przedostał się w rejon, gdzie było ok. 90 górników. Kilka miesięcy wcześniej całą załogę wyposażono w tzw. aparaty ucieczkowe, których wydolność obliczono na 20 minut. Dla wielu górników poruszających się w gęsto zadymionych wyrobiskach ten czas okazał się jednak niewystarczający.

Spowici dymem z obu stron mieli przed sobą 650-metrowy odcinek wyrobiska. W tym chodniku, spośród ok. 90 górników, śmiertelnemu zaczadzeniu uległo 42. W całej katastrofie, spośród 337 zagrożonych górników, 72 zginęło, a 87 poważnie zatruło się gazami. Wśród ofiar byli pracownicy w wieku od 18 do 64 lat.

“Tamta tragedia – jedna z największych w powojennym polskim górnictwie – przyczyniła się do zmiany przepisów związanych z bezpieczeństwem w kopalniach, m.in. zakazano stosowania otwartego ognia pod ziemią, zaczęto wprowadzać aparaty ucieczkowe o dłuższym czasie działania oraz udoskonalono zasady prowadzenia akcji ratowniczych” – powiedział PAP rzecznik SRK Wojciech Jaros.

Katastrofa w kopalni Makoszowy była drugą pod względem ilości ofiar w powojennej historii polskiego górnictwa. Tragiczniejszy w skutkach był tylko pożar w nieistniejącej już kopalni Barbara-Wyzwolenie w Chorzowie 21 marca 1954 r., w którym zginęło – według różnych źródeł – od 94 do ponad 100 osób.

Kopalnia Makoszowy, po 110 latach działalności, w maju 2015 r. została przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, a w końcu 2016 r. zakończyła wydobycie. Trwa likwidacja tego zakładu, która ma potrwać do 2021 r.

Ustawiony przed wejściem do kopalni Makoszowy pomnik, upamiętniający ofiary katastrofy, zaprojektowała 10 lat temu ówczesna uczennica miejscowego liceum sztuk plastycznych Oliwia Dybioch. Głaz, na którym umieszczono tablicę z nazwiskami zmarłych, otaczają trzy łuki obudowy podziemnego chodnika przypominające zarys wnętrza świątyni. Wokół niego z postumentu wyłaniają się stalowe płomienie.

Kopalnia Makoszowy powstała na bazie szybów zbudowanych w latach 1900-1906 na potrzeby sąsiedniej kopalni Bielszowice. Jako osobny zakład zaczęła działać w połowie lat 20. ub. wieku. Była to wówczas kopalnia „graniczna”, ponieważ po podziale Górnego Śląska w wyniku plebiscytu i 3. powstania śląskiego w 1921 r. jej zabudowania znalazły się na terenie Niemiec. Główne wejście do ówczesnej cechowni do września 1939 r. pełniło – dla pracowników przychodzących z polskiej strony – rolę przejścia granicznego między Polską a Niemcami. (PAP)

Wędkarz podczas łowienia ryb znalazł granaty, zapalniki i amunicję

16-latek zatruł się tlenkiem węgla

Katowice Tattoo Konwent 2024

Przetarg na odłowienie nutrii w woj. śląskim

Naukowcy ze Śląska prowadzą badania na kole podbiegunowym

Ze Śląska na Madagaskar

Największy salon z klockami LEGO w Polsce powstanie w Katowicach

Metrorower podbija Śląsk

Kopalnia Bobrek-Piekary zostanie zlikwidowana

Ewakuacja pociągu po nawałnicy nad Śląskiem

Szczęśliwiec z Tychów trafił “szóstkę” w Lotto. Wygrał ponad 2 mln zł

Wybuch butli z gazem w Dąbrowie Górniczej. Mężczyzna nie żyje

Pożar na zajezdni autobusowej w Bytomiu. Spłonęło 10 pojazdów

Chorzów Batory – wyjątkowa dzielnica

Kolizja w Katowicach. Samochód osobowy zderzył się z autobusem

ZBÓJNICKA SAGA KLIMCZAKÓW  (3)

ZBÓJNICKA SAGA KLIMCZAKÓW (2)

ZBÓJNICKA SAGA KLIMCZOKÓW (1)

Silny wiatr i burze na Śląsku

Kryminalny Śląsk: Martyn Portasz – największy wróg szlachty

Hala Kapelusz jest zamknięta od 10 lat. Czy coś się zmieni?

W Planetarium Śląskim otwarto dwa obserwatoria astronomiczne

Wkrótce premiera spektaklu “Boska!” na scenie Teatru Śląskiego

42. rocznica pacyfikacji kopalni Wujek

Zła jakość powietrza na Śląsku, wydano powiadomienia

Od 8 grudnia w Parku Śląskim ma działać drugi odcinek kolejki linowej Elka

Ponad 20 interwencji strażaków w związku z intensywnymi opadami śniegu na Śląsku

Cztery ofiary śmiertelne w wypadku w kopalni Sobieski w Jaworznie

Zginął 48-letni górnik kopalni Staszic-Wujek