
W Zakopanem rośnie liczba policyjnych interwencji wobec osób nietrzeźwych. Tylko jednego dnia – 19 maja – funkcjonariusze aż osiem razy podejmowali działania wobec osób pijanych, które zachowywały się agresywnie lub leżały nieprzytomne w miejscach publicznych. Problem dotyczy głównie turystów, którzy nie potrafią zachować umiaru. W jednym ze sklepów doszło nawet do ataku na pracowników, gdy ci odmówili sprzedaży alkoholu nietrzeźwym klientom.
Zakopane, popularne miasto turystyczne, od lat zmaga się z narastającym problemem nadmiernego spożycia alkoholu i agresywnych zachowań ze strony odwiedzających. W ostatnich dniach funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji interweniowali w wielu sytuacjach, gdy osoby pijane stwarzały zagrożenie – zarówno dla siebie, jak i dla otoczenia.
Osiem interwencji jednego dnia
Jak informuje asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji, tylko w poniedziałek 19 maja funkcjonariusze aż osiem razy interweniowali wobec pijanych osób. Zdarzenia miały miejsce zarówno na głównych arteriach miasta, jak i w mniej uczęszczanych rejonach.
– W ostatnich dniach nasi funkcjonariusze regularnie podejmują działania wobec nietrzeźwych osób. Tylko wczoraj przeprowadziliśmy osiem interwencji – relacjonuje Wieczorek.
Lista lokalizacji, w których doszło do interwencji, świadczy o skali zjawiska: Rówień Krupowa, Aleje 3 Maja, ulica Kościuszki w pobliżu Urzędu Miasta, Nowotarska, Droga do Olczy i Leśnica. Nietrzeźwi awanturowali się, zaczepiali przechodniów, używali wulgaryzmów, a nawet – jak przy Drodze do Olczy – próbowali zaatakować dzieci.
Agresja w sklepie – ekspedienci zaatakowani
Jedno z najpoważniejszych zdarzeń miało miejsce w sklepie przy Krupówkach. Dwóch pijanych mężczyzn próbowało kupić alkohol. Gdy obsługa – zgodnie z prawem – odmówiła sprzedaży, doszło do awantury.
– Nietrzeźwi klienci znieważyli i zaatakowali pracowników sklepu za to, że odmówiono im sprzedaży alkoholu – przekazuje policja.
To jednak tylko jeden z wielu podobnych przypadków. Pracownicy sklepów i lokali gastronomicznych coraz częściej zgłaszają się do policji, nie radząc sobie z agresywnymi klientami pod wpływem alkoholu.
Nie tylko śmieci, ale i pijani na Krupówkach
Nadmierne spożycie alkoholu wpływa negatywnie nie tylko na bezpieczeństwo, ale i estetykę miasta. Rano na Krupówkach i w pobliskich parkach regularnie można zobaczyć puste butelki, rozbite szkło, resztki jedzenia, a także osoby śpiące na ławkach, trawnikach czy chodnikach.
– Reagujmy na takie sytuacje. Jeden telefon może uratować życie – apeluje rzecznik zakopiańskiej policji.
Funkcjonariusze podkreślają, że każdy ma obowiązek reagowania, gdy widzi osobę potrzebującą pomocy lub zachowującą się niebezpiecznie. Wystarczy zadzwonić pod numer alarmowy i podać lokalizację.
Czy Zakopane traci przez alkoholowy chaos?
Coraz więcej mieszkańców Zakopanego wyraża swoje zaniepokojenie. Miasto, które powinno być miejscem wypoczynku i kultury, coraz częściej kojarzone jest z niekontrolowanymi libacjami.
– To już nie jest ta atmosfera, jaką pamiętam sprzed lat. Krupówki zamieniły się w deptak alkoholowy, a Rówień Krupowa w noclegownię pijanych ludzi. Jeśli tak dalej pójdzie, to zamiast rodzin i kulturalnych turystów będziemy gościć jedynie imprezowiczów – komentuje jeden z mieszkańców.
Ochrona w obiektach noclegowych
Niektóre obiekty noclegowe decydują się na wynajęcie prywatnej ochrony. – Nie chodzi o całkowity zakaz alkoholu, ale o umiar i szacunek dla innych. Zakopane to piękne miejsce, ale jego reputacja zależy od nas wszystkich – mówi właściciel pensjonatu, który przyznaje, że w ubiegłym roku musiał zatrudnić firmę ochroniarską, ponieważ personel nie radził sobie z nietrzeźwymi gośćmi.
Zakopane zasługuje na to, by kojarzyć się nie tylko z rozrywką, ale też z bezpieczeństwem, spokojem i gościnnością.
gazetakrakowska.pl