
W ubiegły piątek, na ulicy Korkowej w warszawskim Wawrze, w jednym z mieszkań wybuchł pożar. Około 60-letni mężczyzna postanowił wejść do płonącego lokalu, aby uratować swoje koty. Zwierzęta miały szczęście i przeżyły. Niestety, właściciel doznał poważnych obrażeń i teraz walczy o życie w szpitalu. W internecie rozpoczęła się specjalna zbiórka na pomoc poszkodowanemu.
W piątek 1 marca, około godziny 22:00, w Marysinie Wawerskim doszło do pożaru jednego z mieszkań. Ogniem objęło lokal na pierwszym piętrze w bloku przy ulicy Korkowej. Na miejsce zgłoszono służby ratunkowe. Na miejscu pojawiło się pięć zespołów straży pożarnej. Podczas przeszukiwania mieszkania znaleziono nieprzytomnego mężczyznę, który został ewakuowany przez zespół medyczny.
Jak informowali mieszkańcy, pożar wybuchł od lodówki. Około 60-letni mieszkaniec rzucił się na klatkę schodową, by poinformować pozostałych lokatorów i służby ratunkowe o pożarze. Następnie wrócił do mieszkania, aby uratować swoje dwa koty. Zwierzęta przeżyły, lecz właściciel odniósł poważne obrażenia i został przetransportowany do szpitala, gdzie obecnie jest w stanie krytycznym. Mieszkanie oraz jego wyposażenie zostały kompletnie zniszczone. Trwa dochodzenie mające wyjaśnić dokładne przyczyny tragedii.
Zorganizowano zbiórkę pieniędzy w celu wsparcia 60-latka w rekonwalescencji i odbudowie mieszkania. Jego bliscy apelują o wsparcie, by pomóc mu wrócić do zdrowia i przywrócić do normalności życie. Każda pomoc jest ważna i liczy się naprawdę dużo — czytamy w opisie zbiórki.
Link do zbiórki: Uratował koty z pożaru, sam walczy o życie | zrzutka.pl
kurierlubelski.pl