
W centrum Łodzi doszło do bardzo agresywnego ataku. Dwaj mężczyźni mający już wcześniej konflikt z prawem wdarli się do lokalu swoich dawnych partnerek, ukradli wartościowe przedmioty, w tym rasowego psa, a następnie zaatakowali funkcjonariuszy, którzy przyjechali na interwencję.
Do zdarzenia doszło wieczorem 27 listopada w jednej z kamienic przy al. 1 Maja. W mieszkaniu przebywała 53-letnia kobieta razem ze swoją 27-letnią córką. W pewnym momencie obie usłyszały silne uderzenia w drzwi. Źródłem hałasu okazali się ich byli partnerzy – 28-letni mężczyzna oraz jego 60-letni znajomy.
Wdarli się do mieszkania i zabrali psa
– Po chwili napastnicy wyważyli drzwi i wtargnęli do środka. Nie reagowali na prośby, by opuścić lokal. Obaj, będąc pod wpływem alkoholu, zachowywali się wyjątkowo agresywnie – relacjonuje mł. asp. Maksymilian Jasiak z łódzkiej Komendy Miejskiej Policji.
Mężczyźni szarpali młodszą z kobiet, grozili obu domowniczkom i ukradli konsolę do gier, dwa telefony komórkowe oraz rasowego psa. Uciekając, zgubili oba telefony, dzięki czemu kobiety mogły natychmiast wezwać służby.
Atak również na policjantów
Do ujęcia sprawców skierowano dwa patrole. 60-latek został zatrzymany w kamienicy, natomiast młodszy z napastników został obezwładniony na skrzyżowaniu al. 1 Maja i ul. Pogonowskiego. Obydwaj mężczyźni byli wulgarni, agresywni i opluli, kopali oraz obrażali interweniujących funkcjonariuszy.
Surowe zarzuty i możliwe konsekwencje
Po przewiezieniu do policyjnego aresztu mężczyźni usłyszeli szereg zarzutów: rozboju, zniszczenia mienia, naruszenia miru domowego, kierowania gróźb karalnych, a także znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów. Sąd zdecydował o ich tymczasowym aresztowaniu. Grozi im nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Policjanci odnaleźli skradzioną konsolę oraz psa rasy cane corso, którego szczeniaki osiągają wartość od 2 do 4 tys. zł. Oba przedmioty były ukryte w mieszkaniu krewnego młodszego z napastników przy ul. Zielonej.
dzienniklodzki.pl


