
Przeprowadzona kontrola w jednej z gdańskich firm doprowadziła do odkrycia nielegalnego składowiska odpadów. W wyniku działań policji, straży pożarnej oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, zbadano działalność firmy, która składowała niebezpieczne substancje. Wśród odpadów znalazły się silnie toksyczne i kancerogenne materiały, w tym tlenek rtęci oraz cyjanek.
Interwencja miała miejsce 22 października rano, kiedy to policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą oraz inspektorzy z WIOŚ realizowali nakaz przeszukania wydany przez Prokuraturę Rejonową Gdańsk Oliwa, w ramach trwającego śledztwa.
Skontrolowana firma mieściła się w gdańskich Kokoszkach. Funkcjonariusze podejrzewali, że mogą tam być nielegalnie składowane odpady. Na miejscu odkryli kontenery, mauzery, beczki oraz inne pojemniki z nieznanymi substancjami i odpadami. Akcji towarzyszyła straż pożarna, która oceniła teren oraz kontenery pod kątem ewentualnego skażenia.
Policja ustaliła, że firma nie miała zezwolenia na przechowywanie ani odpadów niebezpiecznych, jak również brakowało odpowiedniego oznakowania, a teren nie był przystosowany do składowania odpadów.
– Funkcjonariusze zabezpieczyli składowisko oraz pobliski teren, przeprowadzili oględziny, wykonali zdjęcia i zabezpieczyli dowody. Pobrano również próbki do badań laboratoryjnych w celu określenia ich składu chemicznego oraz ustalenia ewentualnych zagrożeń dla zdrowia ludzi i środowiska. Wstępne analizy wykazały obecność silnie toksycznych i kancerogennych odpadów, w tym tlenku rtęci i cyjanku – przekazała podinsp. Magdalena Ciska, rzeczniczka Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.
Prokuratura Rejonowa Gdańsk Oliwa zleciła Urzędowi Miejskiemu w Gdańsku usunięcie wszystkich odpadów, w tym tych niebezpiecznych. W tej sprawie prowadzone są dalsze czynności.
dziennikbaltycki.pl