
Od środy niemieckie służby wprowadziły zaostrzone kontrole graniczne, w tym na przejściach z Polską. To element szerszych działań mających na celu ograniczenie nielegalnej migracji. Dla podróżujących z Polski do Niemiec oznacza to konieczność posiadania przy sobie dowodu osobistego oraz uwzględnienia dodatkowego czasu, jaki może zająć kontrola przy przekraczaniu granicy.
Decyzja o zaostrzeniu kontroli to jedno z pierwszych działań nowego rządu Niemiec pod przewodnictwem Friedricha Merza. Jak podał portal dziennika BILD, w środę w południe minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt zlecił federalnej policji nasilenie działań na granicach i zwiększenie liczby odmów wjazdu dla osób próbujących przekroczyć granicę nielegalnie.
Zgodnie z informacjami BILD, od teraz każda próba nielegalnego przekroczenia niemieckiej granicy lądowej, nawet w przypadku ubiegania się o azyl, ma być skutecznie blokowana. Do obecnych 11 tysięcy funkcjonariuszy dołączy od 2 do 3 tysięcy dodatkowych osób. Służby są już przygotowane do działań na blisko 4000 kilometrach granicy zewnętrznej Niemiec.
Z danych niemieckiej policji federalnej wynika, że tylko do końca kwietnia bieżącego roku odmowę wjazdu lub deportację na miejscu otrzymało ponad 10 tysięcy osób.
Warto przypomnieć, że kontrole na granicy z Polską prowadzone są przez Niemców od października 2023 roku. Funkcjonariusze rutynowo sprawdzają autobusy, a także wybiórczo zatrzymują samochody osobowe, co może prowadzić do zatorów – np. na autostradzie A6 w pobliżu granicy.
24kurier.pl