
Ponad pół promila miał w organizmie kierowca autokaru, który miał zawieźć dzieci ze szkoły w podgorzowskich Ciecierzycach na wycieczkę nad jezioro. Wpadł podczas policyjnej kontroli przed wyjazdem – poinformował we wtorek kom. Grzegorz Jaroszewicz z KMP w Gorzowie Wlkp.
Mężczyzna musi liczyć się z konsekwencjami. Za kierowanie pod wpływem alkoholu grozi mu do dwóch lat więzienia. Policjanci zatrzymali mu także prawo jazdy.
Do tej sytuacji doszło w poniedziałkowy (12 czerwca br.) poranek. Funkcjonariusze drogówki przyjechali na kontrolę autokaru do Ciecierzyc, którą rozpoczęli od badania trzeźwości kierowcy. Pierwsze badanie wykazało, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu.
“37-latek w organizmie miał ponad pół promila. Uczniowie przygotowani do wycieczki, czekali już na autokar, ale na szczęście dzieci nie pojechały z nieodpowiedzialnym kierowcą” – powiedział Jaroszewicz.
Dodał, że policjanci przez cały czas czekają na zgłoszenia, by sprawdzić nie tylko autokar, ale także kierowcę. Przypadek z Ciecierzyc potwierdza, że takie kontrole są potrzebne. (PAP)