
We wtorek, 22 października, na autostradzie A4 w kierunku Wrocławia doszło do pożaru samochodu osobowego. Na miejscu zdarzenia były obecne służby policyjne oraz straż pożarna. Utworzył się korek o długości około 13 kilometrów.
Incydent miał miejsce przed godziną 9, kilka kilometrów przed zjazdem na Budziszów, w okolicy wsi Kępy. Spalił się samochód marki BMW, którego kierowcą był 45-letni mężczyzna z Wrocławia. Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Jaworze, kierowca zdołał odpowiednio zareagować.
– W trakcie jazdy zauważył, że włączył się czujnik dymu. Zatrzymał auto na pasie awaryjnym, a chwilę później ogień zajął cały samochód niemal natychmiast – powiedziała podkomisarz Ewa Kluczyńska, rzeczniczka policji w Jaworze.
Mężczyzna ustawił trójkąt ostrzegawczy i czekał na przybycie służb. Pożar został opanowany, jednak utrudnienia trwały do południa.
Między Budziszowem a Legnicą występowały znaczne utrudnienia w kierunku Wrocławia, ponieważ lewy pas został zablokowany w czasie działań ratunkowych. Korki rozciągały się na odcinku około 13 kilometrów na autostradzie w stronę Wrocławia.
gazetawroclawska.pl