74-letni mężczyzna pracował nad naprawą balustrady balkonowej, używając palnika gazowego do usunięcia starej farby. Po zamianie kartusza z gazem na nowy, doszło do wycieku gazu i zapłonu, co spowodowało wybuch.
W wyniku wybuchu uszkodzone zostały okno i drzwi balkonowe, które upadły na zaparkowane samochody pod blokiem. Nikt nie został ranny, a konstrukcja budynku nie została uszkodzona.
Wstępne ustalenia policji wykazały, że mężczyzna był jedyną osobą w mieszkaniu podczas zdarzenia.
kurierlubelski.pl