
Tuż po nowym roku, policja została wezwana do jednej z poznańskich placówek medycznych. Okazało się, że mężczyzna, który podszył się pod innego pacjenta, aby przejść badanie rezonansem magnetycznym, w rzeczywistości był przestępcą poszukiwanym na podstawie wielu listów gończych.
Jak informuje Komenda Miejska Policji w Poznaniu, 3 stycznia policjanci zostali wezwani do placówki medycznej, gdzie doszło do dziwnej sytuacji. Mężczyzna, który przybył na badanie rezonansem, został poinformowany, że już jest w trakcie tego badania. Funkcjonariusze postanowili poczekać, aż badanie się zakończy, aby móc skonfrontować się z nim osobiście. Okazało się, że 54-latek posłużył się fałszywym dowodem tożsamości.
Po sprawdzeniu danych, policjanci odkryli, że mężczyzna jest poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. Jak się okazało, był on ścigany aż 7 listami gończymi za przestępstwa takie jak udział w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieże, paserstwo, rozboje oraz oszustwa. 54-latek przyznał, że przez 14 lat ukrywał się za granicą, jednak problemy zdrowotne skłoniły go do powrotu do Polski.
Po zatrzymaniu, mężczyzna został przewieziony do Aresztu Śledczego w Poznaniu, skąd trafi do zakładu karnego, gdzie będzie odbywał karę za wcześniejsze przestępstwa. Dodatkowo, za fałszerstwo dokumentu i posługiwanie się nim, a także za nielegalne przetwarzanie danych osobowych, może mu grozić do pięciu lat więzienia.
gloswielkopolski.pl


