
Zdjęcie ilustracyjne.
W okresie wakacyjnym polskie pociągi często są przepełnione. Podróżni narzekają nie tylko na brak miejsca, ale też na opóźnienia i nagłe zmiany w składach. Do redakcji zgłosiła się pasażerka, która w ostatnich tygodniach przeżyła wyjątkowo frustrującą sytuację w trakcie podróży z Gliwic – mimo posiadanej rezerwacji nie mogła usiąść na swoim miejscu.
Coraz częściej pojawiają się skargi na sytuacje, w których osoby z wykupioną miejscówką nie mogą znaleźć swojego miejsca, ponieważ wagon, do którego przypisany był bilet, nie został dołączony do pociągu, np. z powodu awarii. Problem potęgują pasażerowie podróżujący z rowerami, którzy szukają wolnej przestrzeni w zatłoczonych korytarzach, oraz osoby zmuszone w ostatniej chwili przesiadać się do innego składu. Takie okoliczności powodują zdenerwowanie, a czasem wręcz zniechęcają do kolejnych podróży.
Jedna z pasażerek opisała swoją próbę wejścia do pociągu w Gliwicach jako „paranoję”. Jak relacjonuje, nie chodziło wyłącznie o brak wolnych miejsc, lecz także o kompletny chaos z rezerwacjami. – Ludzie wsiadali z rowerami, mieli bilety na wagony, które w ogóle nie znalazły się w składzie – wspomina. Podobne historie spotkały również jej znajomych.
Podróże koleją w wakacje coraz częściej oznaczają nerwowe szukanie miejsca, brak wagonów z miejscówkami czy konieczność wędrowania po całym pociągu. W szczycie sezonu pasażerowie muszą liczyć się z takimi niedogodnościami.
fakt.pl


