
Nad Bałtykiem doszło do niezwykłego zjawiska. W Kołobrzegu morze cofnęło się o kilkadziesiąt metrów, odsłaniając fragmenty dna i znacząco powiększając plażę. Widok ten zaskoczył zarówno mieszkańców, jak i turystów, którzy tłumnie ruszyli nad brzeg, by uwiecznić to wyjątkowe wydarzenie.
Spacerowicze przecierali oczy ze zdumienia – linia wody odsunęła się tak daleko, że do końca kołobrzeskiego mola brakowało zaledwie kilku metrów. Wielu z nich fotografowało i nagrywało ten niecodzienny widok, który – jak przypominają eksperci – zdarza się niezwykle rzadko, raz na kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat.
Silny wiatr „odgonił” Bałtyk
Synoptycy wyjaśniają, że za cofnięcie morza odpowiadał silny, południowy wiatr. To właśnie on zepchnął wodę w kierunku północnym, obniżając poziom Bałtyku przy polskim wybrzeżu o ponad metr. W efekcie plaża w Kołobrzegu znacząco się poszerzyła, a spacerowicze mogli zobaczyć miejsca, które na co dzień skrywa morze.
Rzadkie i krótkotrwałe zjawisko
Na Bałtyku różnica między przypływem a odpływem jest zazwyczaj minimalna – wynosi zaledwie kilka centymetrów. Dlatego tak znaczne cofnięcie wody uznawane jest za ewenement i wzbudza ogromne zainteresowanie wśród turystów i mieszkańców.
Niestety, niezwykły widok nie potrwa długo. Meteorolodzy prognozują, że już w poniedziałek wiatr zmieni kierunek na północny, co przyniesie sztorm i tzw. „cofkę” – odwrotne zjawisko, gdy woda gwałtownie wraca na brzeg.
radiozet.pl