
Policjanci w całym kraju prowadzą intensywne śledztwo w sprawie grupy przestępczej, która okrada klientów banku Santander, wypłacając pieniądze z bankomatów. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że złodzieje mogą stosować specjalne urządzenia montowane na bankomatach, które przechwytują dane z kart płatniczych i kody PIN potrzebne do wypłaty gotówki.
Kradzieże na tysiące złotych
Kwoty, jakie giną z kont ofiar, wahają się od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. Policja podkreśla, że szajka działa niezwykle sprawnie i na szeroką skalę, bo zgłoszenia napływają z całej Polski — w tym również z Łodzi i okolicznych powiatów.
16 poszkodowanych w województwie łódzkim
Jak informuje komisarz Edyta Machnik z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, na terenie województwa odnotowano 16 przypadków nieuprawnionych wypłat z kont klientów banku Santander.
– 14 z nich dotyczy mieszkańców Łodzi, a po jednym zgłoszeniu pochodzi z powiatu zgierskiego i wieluńskiego – przekazuje policjantka.
Najwięcej strat na Bałutach
Według mł. asp. Maksymiliana Jasiaka z łódzkiej komendy miejskiej, aż 13 przypadków miało miejsce na Bałutach, a jeden na Retkini.
– Łączna kwota, jaką stracili poszkodowani łodzianie, to około 25 tysięcy złotych – podaje funkcjonariusz.
Zgierzanin okradziony w Krakowie
Jedną z ofiar jest mieszkaniec powiatu zgierskiego, który zauważył zniknięcie 2 tysięcy złotych ze swojego konta. Jak się okazało, ktoś wypłacił gotówkę z bankomatu w Krakowie, mimo że właściciel karty przebywał w tym czasie w domu.
– Sprawą natychmiast zajął się wydział do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją – poinformował sierż. sztab. Bartłomiej Arcimowicz z policji w Zgierzu.
Podobne śledztwa toczą się obecnie w wielu jednostkach w całej Polsce. Policja apeluje o ostrożność przy korzystaniu z bankomatów — zwłaszcza tych znajdujących się w mniej uczęszczanych miejscach — i o niezwłoczne zgłaszanie wszelkich nieautoryzowanych transakcji.
dzienniklodzki.pl

