reklama dvorska

Śledztwo w sprawie dywersji na kolei w Polsce

Fot. Wikimedia/Adam Rostecki / Regionalny Instytut Kultury w Katowicach

Rzecznik białoruskiego MSZ, Rusłan Warankow, poinformował, że dwaj obywatele Ukrainy podejrzani o sabotaż na polskiej kolei zostaną zatrzymani, jeśli służbom uda się ustalić ich miejsce pobytu na terytorium Białorusi. Potwierdził, że obaj mężczyźni wjechali do kraju, a ich poszukiwania są w toku.

— Jeśli ustalimy, gdzie przebywają na terenie Republiki Białorusi, zostaną zatrzymani. Następnie, zgodnie z obowiązującymi procedurami i z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, rozpatrzymy kwestię ich przekazania stronie polskiej — powiedział Warankow, cytowany przez rosyjską agencję RIA Nowosti.

Rzecznik podkreślił również, że działania Białorusi podejmowane są „w duchu partnerstwa i dobrosąsiedztwa”, mimo że — jak zaznaczył — Polska nie przesłała jeszcze właściwie sformułowanego wniosku o pomoc prawną.

Do aktów dywersji doszło kilka dni temu w miejscowości Mika i w pobliżu stacji kolejowej Gołąb. W pierwszym przypadku eksplozja ładunku uszkodziła tor na trasie Warszawa–Dorohusk. W drugim pociąg przewożący 475 osób musiał gwałtownie hamować z powodu zniszczenia około 60 metrów trakcji.

Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące aktów dywersji o charakterze terrorystycznym, dokonanych — według ustaleń — na rzecz obcego wywiadu. Podejrzani to dwaj obywatele Ukrainy: 39-letni Ołeksandr K. oraz 41-letni Jewhenij I. Usłyszeli oni zarzuty obejmujące m.in. sabotaż na rzecz obcego wywiadu, sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym oraz użycie materiałów wybuchowych. Za te czyny grozi dożywotnie pozbawienie wolności.

Mężczyźni wjechali do Polski przez Białoruś, a po przeprowadzeniu sabotażu uciekli z powrotem na jej terytorium, przekraczając granicę w Terespolu. W środę białoruskiemu charge d’affaires przekazano notę z wnioskiem o ich wydanie.

onet.pl

KAS rozbiła paliwową mafię w Gdyni. Fikcyjne transakcje i straty Skarbu Państwa sięgające 11 mln zł

Temperaturowy rollercoaster w Zakopanem. W jeden dzień skok o 18 stopni, w Tatrach szaleje halny

Atak na tramwaj MPK we Wrocławiu. Jeden z uczestników zajścia zatrzymany, policja zapowiada dalsze działania

Rosomak z Siemianowic Śląskich z zielonym światłem na dalszą produkcję. PGZ przedłuża licencję

Handlował narkotykami wśród młodzieży. 34-latek z Łodzi zatrzymany i aresztowany

Pijany kierowca audi doprowadził do zderzenia z ciężarówką

Samotna seniorka zadzwoniła po pomoc. Policjanci zrobili jej zakupy, a mieszkańcy ruszyli z pomocą

Makabryczne odkrycie na Osobowicach. Z Odry wydobyto ciało mężczyzny

Brutalny atak nożem i młotkiem na osiedlu w Tomaszowie Mazowieckim

Pierwszy od dekad przypadek trądu w Rumunii. Zachorowały pracownice salonu SPA

Poważne opóźnienia pociągów na Dolnym Śląsku

Świąteczne podróże pod znakiem strajków

Śmiertelny wypadek w Jeleniej Górze. Trzy samochody zderzyły się na al. Bartoszewskiego

Największe dzikie koty Europy wracają do polskich lasów. Powstał nowy ośrodek wsparcia

Kurs na sternika motorowodnego i żeglarza jachtowego w Szczecinie. Ruszyły zapisy

Groźny wypadek na Koziem Wierchu. Turystka runęła w dół i straciła przytomność

Zatrzymanie pod Łodzią. W ręce policji wpadł poszukiwany boss grupy przestępczej

Ratownik coraz bliżej. Cztery lata budowy nowego kolosa Marynarki Wojennej

Eksplozja gazu w Pilicy. Pożar domu, jedna osoba ranna

Brutalne zdarzenie na osiedlowej ulicy. 20-latka zaatakowała przechodzącą kobietę ostrym narzędziem