Iga Świątek w czwartej rundzie Rolanda Garrosa wygrała z Anastazją Potapową bez straty gema. Polka wygrała z Rosjanką 6:0, 6:0. Mecz trwał tylko 40 minut.
Iga do tej pory w Paryżu pokonała najpierw Leolię Jeanjean 6:1, 6:2. Następnie wygrała z Naomi Osaką 7:6(1), 1:6, 7:5. To był niesamowity mecz. Polka przegrywała w tym spotkaniu już 2:5, 0-30 w trzecim secie, ale obroniła meczbola i ostatecznie to ona wygrała.
W następnym meczu Iga Świątek pokonałą Czeszkę Marię Bouzkovej (6:4, 6:2). A w niedzielę 2 czerwca zagrała z Anastazją Potapową.
Panie grały ze sobą do tej pory siedmiokrotnie, ale wszystkie te mecze odbyły się w czasach juniorskich. Wszystkie te mecze wygrała Potapowa. Ale teraz nie miała szans z Igą i nie wygrała nawet jednego gema.
Iga Świątek od początku narzuciła swoje tempo gry. Dobrze serwowała, skutecznie atakowała. Potapowa od początku meczu wyglądała na zagubioną. A z każdą kolejną minutą wyglądała na coraz bardziej sfrustrowaną. Popełniała bardzo dużą liczbę niewymuszonych błędów.
Nie chciała wchodzić w dłuższe wymiany ze Świątek, od raz próbowała kończyć akcje. Ale bez skutku. Polka cały czas grała na swoim wysokim poziomie i nie dała przeciwniczce pograć. Wynik: 6:0 i 6:0.
W następnej rundzie Rolanda Garrosa Iga zagra z Marketą Vondrousovą.