Iga Świątek zaprezentowała się zupełnie inaczej niż podczas półfinałowego meczu igrzysk olimpijskich, w którym przegrała z Qinwen Zheng. W starciu o brązowy medal Polka była odmieniona. To było widoczne w jej grze, gdyż w ciągu godzinnego pojedynku pokonała Annę Karolinę Schmiedlovą 6:2, 6:1, zdobywając pożądany medal. Jest to historyczny medal dla polskiego tenisa.
Po czwartkowej, zaskakującej porażce z Qinwen Zheng, Świątek nie mogła ukryć swojego zawodu i smutku. Zdobycie złotego medalu na paryskich kortach było dla niej największym celem w tym sezonie. Niestety, 23-latka nie zdołała poradzić sobie z presją i natrafiła na rywalkę, która tego dnia była w znakomitej formie, zasłużenie ją pokonując.
Mimo tego bolesnego niepowodzenia, liderka rankingu WTA wciąż miała szansę na medal podczas swojej wizyty w Paryżu. Aby tak się stało, musiała wygrać mecz o trzecie miejsce z niżej klasyfikowaną Słowaczką. Chociaż na pierwszy rzut oka wydawało się to proste, zawodniczka z Koszyc już wcześniej pokazała swoje umiejętności, eliminując takie zawodniczki jak Jasmine Paolini i Barbara Strycova.
Iga nie dawała przeciwniczce żadnych szans i pewnie zmierzała do celu, który osiągnęła zamykając mecz wynikiem 6:2, 6:1. W ten sposób upragniony medal olimpijski stał się rzeczywistością!
przegladsportowy.onet.pl