Polka walczyła dzisiaj o awans do trzeciej rundy WTA 1000 w Pekinie.
Jej przeciwniczką była reprezentantka USA, Alycia Parks. W pierwszym secie łodzianka przegrywała już 1:4, by seta wygrać 6:4. Drugiego przegrała 5:7, a decydującego wygrała 6:4.
Początek spotkania zdecydowanie należał do młodszej z tenisistek. W pewnym momencie Parks miała nawet dwie okazje na 5:1. Magdalena przetrwała jednak trudnego gema i powoli zaczęła odrabiać straty, ostatecznie wygrywając wszystkie następne gemy.
W drugim secie Alycia rozpoczęła od prowadzenia 3:0. Tym razem Fręch jeszcze szybciej ruszyła do odrabiania strat. Niestety zaczęła mieć kłopoty przy własnym serwisie. Ostatecznie Park dopięła swego i wynikiem 7:5 doprowadziła do trzeciej partii.
W trzecim secie to Magda na początku przełamała rywalkę i prowadziła już 3:0. Potem Park utrzymywała swoje podanie. Ostatecznie Fręch zamknęła pojedynek za trzecim meczbolem. Wygrała 6:4, 5:7, 6:4 i awansowała do trzeciej rundy WTA 1000 w Pekinie, gdzie zagra z Rosjanką, Dianą Sznajder.
Źródło: sport.interia.pl