Wielki pożar wybuchł w Siemianowicach Śląskich, gdzie zapaliło się składowisko odpadów. Według rzecznika Komendy Miejskiej PSP w Siemianowicach Śląskich, kpt. Sebastiana Karpińskiego, prawdopodobnie palą się niebezpieczne chemikalia, co powoduje pojedyncze wybuchy. Na miejscu działa wiele zastępów straży pożarnej, które starają się ugasić pożar, który jest trudny do opanowania. Czarny dym widać z okolicznych miast, a zgromadzone pojemniki z nieznanymi substancjami ulegają rozszczelnieniu.
Do akcji gaśniczej zaangażowanych jest 39 zastępów straży pożarnej oraz ponad 100 ratowników. Pluton chemiczny działa na miejscu, a strażacy korzystają głównie z wody i piany gaśniczej. Urząd Miasta informuje, że płoną pojemniki z rozpuszczalnikami i plastik. Trwa analiza składu chemicznego dymu.
Mieszkańcy zostały poproszeni o zachowanie ostrożności i przebywanie w zamkniętych pomieszczeniach. Alerty RCB zostały wysłane do mieszkańców wielu miast w okolicy, w tym Chorzowa, Sosnowca, Mysłowic, Dąbrowy Górniczej, Katowic, Piekar Śląskich, Bytomia, Jaworzna, Rudy Śląskiej i Zabrza. Sytuacja nadal jest trudna, a akcja gaśnicza trwa.
interia.pl