Polska w kwietniu zeszłego roku jako pierwsza w Europie stworzyła reprezentację kobiet w amp futbolu, natomiast we wrześniu tego roku wygrała pierwszy międzynarodowy mecz z USA 1:0. Teraz przed biało-czerwonymi przygotowania do historycznych mistrzostw świata.
Trenerem kobiecej kadry został Grzegorz Skrzeczek, który pełni również funkcję asystenta selekcjonera męskiej drużyny narodowej.
“Przejęcie reprezentacji kobiet przyszło bardzo naturalnie. Z dziewczynami pracuje się znacznie łatwiej, są bardziej aktywne, bardziej chętne do treningu, ale mają też mniejsze umiejętności, więc jest wiele rzeczy do nadrobienia” – przyznał szkoleniowiec.
Obecnie kadra liczy 18 zawodniczek.
“Dziewczyny same się zgłaszają, ale prowadzimy teraz kampanię w mediach społecznościowych, żeby było ich jeszcze więcej” – dodał.
Wśród reprezentantek Polski jest Marta Rumińska, która na co dzień pracuje w firmie zajmującej się ochroną środowiska. Ma też dwie córeczki.
“Pomysł na amp futbol był zupełnie przypadkowy. Zadzwonił do mnie ówczesny koordynator kadry i zapytał, czy nie miałabym ochoty wziąć udział w treningu. Początkowo trochę się opierałam, bo praca, dzieci, dom… Wydawało mi się to zupełnie nie do pogodzenia. Po kolejnym telefonie pomyślałam jednak, że czemu by nie spróbować, skoro lubię nowe rzeczy. Przyjechałam i tak zostałam już ponad rok” – uśmiechnęła się Rumińska.
Pierwszym międzynarodowym turniejem w historii amp futbolu kobiet będą mistrzostwa świata, które w październiku 2024 zostaną rozegrane w Kolumbii. Tym rozgrywkom będą teraz podporządkowane wszystkie zgrupowania reprezentacji. (PAP)