
Dramatyczne sceny rozegrały się w jednym z rzeszowskich wieżowców. W wyniku pożaru, który wybuchł w mieszkaniu na czwartym piętrze przy ul. Popiełuszki, zmarła 14-letnia dziewczynka. Ogień zajął kilka lokali, a służby ratunkowe ewakuowały około 250 osób.
Jak informuje policja, w pożarze ucierpiało osiem osób. Jednym z poszkodowanych był 69-letni mężczyzna, którego funkcjonariusze wraz ze strażakami wynieśli z płonącego mieszkania – trafił do szpitala. Niestety, mimo szybkiej interwencji ratowników i udzielonej na miejscu pomocy, nie udało się uratować życia nastolatki.
Ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się na kolejne mieszkania. Ewakuacją objęto trzy klatki schodowe. Akcja straży pożarnej trwała wiele godzin. Jak relacjonowali mieszkańcy, zanim pojawił się ogień, było słychać głośny huk – możliwy wybuch. Na ten moment jednak nie wiadomo, co dokładnie było przyczyną pożaru.
Sprawą zajęli się śledczy. Policja, pod nadzorem prokuratury i z pomocą biegłego z zakresu pożarnictwa, przeprowadzi szczegółowe oględziny pogorzeliska. Dochodzenie ma na celu ustalenie źródła i okoliczności tragedii.
wp.pl