
Zdjęcie archiwalne: Lany poniedziałek w 2024 r. w Dobrej.
Jak co roku, w Lany Poniedziałek w Dobrej nie mogło zabraknąć Dziadów Śmiguśnych – tajemniczych postaci ubranych w słomiane stroje, które psocą, hałasują i polewają przechodniów wodą. Zgodnie z tradycją, zatrzymują samochody przejeżdżające przez centrum miejscowości i zaczepiają pieszych, nie wypowiadając ani słowa – zamiast tego wydają z siebie pojękiwania i turkoty, mające nawiązywać do legendy o osobach, którym obcięto języki.
Od lat mieszkańcy Dobrej z dumą pielęgnują zwyczaj Śmiguśnioków. Miasteczko na Limanowszczyźnie przyciąga też wielu gości, którzy chcą na własne oczy zobaczyć ten niecodzienny obrzęd. Już od godziny 6 rano Śmiguśnioki pojawiają się w centrum Dobrej – w maskach, przebrani w kostiumy ze słomy, wyruszają w pochód, oblewając wodą napotkane osoby i wprowadzając świąteczny zamęt.
Całość odbywa się pod nadzorem Gminnego Ośrodka Kultury, który co roku organizuje konkurs na „Śmiguśnioka Roku”. Najbardziej pomysłowa lub najwierniejsza tradycji postać otrzymuje to wyróżnienie.
Średniowieczne korzenie obrzędu
Legenda związana z Dziadami Śmiguśnymi sięga XIII wieku. Wówczas Tatarzy napadli na klasztor w Szczyrzycu, po drodze rabując wsie i porywając mieszkańców. Przed wypuszczeniem jeńców oprawcy obcinali im języki, by nie mogli opowiadać o swojej niewoli. Przemarznięci i zdesperowani uciekinierzy owijali się słomą i szukali schronienia, między innymi w Dobrej. Dzięki pomocy mieszkańców udało im się przeżyć. Na pamiątkę tych wydarzeń, co roku w Poniedziałek Wielkanocny, ulicami wsi maszerują Dziady Śmiguśne.
Śmiguśne Słomioki – tradycja w repertuarze zespołu ludowego
Zwyczaj ten był również obecny w twórczości Zespołu Ludowego Limanowianie. Blisko 50 lat temu, dzięki inicjatywie ówczesnego kierownika Ludwika Mordarskiego, Śmiguśne Słomioki zostały włączone do repertuaru zespołu. Tego wyjątkowego dnia ich zdjęcia wykonał znany fotoreporter „Gazety Krakowskiej” Stanisław Śmierciak.
– Miałem okazję sfotografować Śmiguśne Słomioki za dnia, co w rzeczywistości ludowej było rzadkością, bo zwykle te osobliwe zjawy pojawiały się przed świtem – wspominał Śmierciak. – W nocy z Niedzieli Wielkanocnej na Poniedziałek chodzili od domu do domu, tańcząc, turkając i świszcząc – zawsze w milczeniu i z dbałością o anonimowość.
Jak wyglądają Śmiguśne Słomioki?
Przebierają się wyłącznie chłopcy. Ubrani są w słomiane stroje, owinięci powrósłami – czyli plecionkami ze słomy. Twarze zasłaniają maski ze skóry, a głowy zdobią stożkowate słomiane czapy. Każdy niesie kij oraz koszyk wyłożony słomą, do którego zbiera dary – mieszkańcy witać ich bowiem zwykli z otwartymi ramionami.
Tradycja mówi, że Śmiguśne Słomioki przynoszą ze sobą dobrą nowinę – zwiastują nadejście wiosny.
gazetakrakowska.pl