Michał Cieślak (25-2, 19 KO) pokonał Tommy’ego McCarthy’ego (20-5, 10KO) i obronił tytuł mistrza Europy w walce wieczoru sobotniej gali bokserskiej “Nosalowy Dwór KnockOut Boxing Night 31” w Zakopanem.
Cieślak, pokonując obowiązkowego pretendenta przed czasem, w siódmej z 12 zakontraktowanych rund, obronił po raz pierwszy pas mistrza Europy w kategorii junior ciężkiej, który zdobył w kwietniu w Rzeszowie po znokautowaniu Francuza Dylana Bregeona (12-3-1, 3 KO).
W sobotę w Zakopanem Irlandczyk już w czwartej rundzie otrzymał cios, który uszkodził mu łuk brwiowy, jednak przez kolejne dwie odsłony walki skutecznie się bronił.
W drugiej minucie siódmej części pojedynku Cieślak wprawdzie doprowadził do liczenia, ale McCarthy wstał na “osiem”, jednak po kilku kolejnych ciosach Polaka z narożnika Irlandczyka na deski został rzucony ręcznik – walka została poddana.
“Już wcześniej czułem swoją świetną formę, ale nie ukrywam – dziś to była naprawdę ciężka robota. McCarthy nieźle bije, no i należy do tych, na których w ringu trzeba uważać dosłownie od pierwszej sekundy” – podkreślił Cieślak.
Wygrana w stolicy polskich Tatr to krok w stronę kolejnej walki o tytuł mistrza świata. Radomianin próbował już dwukrotnie, jednak w 2020 i 2022 roku musiał uznać wyższość, odpowiednio, Ilungi Makabu i Lawrence’a Okolie. (PAP)