
Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny wyrasta na jednego z kluczowych zawodników FC Barcelony w tym sezonie. Jego fenomenalne interwencje wielokrotnie ratowały drużynę z opresji, znacząco przyczyniając się do zdobycia dwóch trofeów. Wkrótce może dołożyć do kolekcji trzecie. A przecież jeszcze niedawno był… na sportowej emeryturze. Ten niezwykły zwrot w karierze bramkarza zauważyła sama Barcelona, publikując w mediach społecznościowych wymowny wpis.
– Myślę, że dzisiejsze spotkanie idealnie podsumowało nasz sezon: ogromne serce do walki i nieustępliwość. To właśnie taka postawa wielokrotnie przynosiła nam zwycięstwa – powiedział Szczęsny po emocjonującym meczu z Realem Madryt, zakończonym wygraną 4:3. Sam Polak miał w nim mieszane role – najpierw sprokurował rzut karny już w 5. minucie, ale w końcówce spotkania uratował zespół efektowną interwencją przy groźnym strzale rywali.
Barcelona docenia Szczęsnego. Wpis, który mówi wszystko
To wyjątkowy czas w karierze Szczęsnego. Latem nikt nie przypuszczał, że jeszcze raz zobaczymy go między słupkami na tak wysokim poziomie. Jego powrót do gry spowodowany był kontuzją Marca-André ter Stegena, która zmusiła Barcelonę do szybkiego działania. Wybór padł na Polaka – i był to strzał w dziesiątkę.
W poniedziałek o godz. 14:00 klub zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie Szczęsnego z podpisem: „O krok od zdobycia trzeciego tytułu po zakończeniu kariery”, dodając wymowną emotikonę wyrażającą zaskoczenie i podziw.
Trofea, triumfy i… czerwona kartka
Do tej pory Szczęsny zdobył już Superpuchar Hiszpanii – w styczniowym finale Barcelona pokonała Real Madryt 5:2, choć sam bramkarz tamten mecz wspomina z mieszanymi uczuciami – został z niego bowiem usunięty z boiska po czerwonej kartce.
Później przyszedł triumf w Pucharze Króla – ponownie przeciwko Realowi, tym razem wygrana 3:2. Teraz Barcelona stoi przed szansą zdobycia mistrzostwa La Liga. Do zapewnienia sobie tytułu wystarczy wygrać jeszcze jedno spotkanie – formalność, wydawałoby się.
Jedynym rozczarowaniem w tym sezonie okazała się Liga Mistrzów. Choć Barca dotarła aż do półfinału, musiała uznać wyższość Interu Mediolan, przegrywając w dwumeczu 6:7.
Co dalej z karierą Szczęsnego?
To pytanie zadaje sobie dziś wielu kibiców. Choć bramkarz nie podpisał jeszcze nowego kontraktu z Barceloną, fani mają nadzieję, że zdecyduje się zostać. A jak sam zainteresowany odnosi się do swojej przyszłości?
– Nie wiem. Mam ofertę przedłużenia kontraktu o dwa lata, ale muszę to przemyśleć wspólnie z rodziną. Nasze życie nie może kręcić się wyłącznie wokół mnie. Przez kilkanaście lat tak było, ale czuję, że teraz jestem winien rodzinie i żonie wspólne podejmowanie takich decyzji. Jeszcze nie podjąłem decyzji – przyznał Szczęsny po ostatnim meczu.
sport.pl