Piotr Kudłaszyk wywalczył we wtorek brązowy medal kat. 73 kg w odbywającej się w Tiranie 100. edycji mistrzostw Europy w podnoszeniu ciężarów. Polak w dwuboju zaliczył 324 kg. Mistrzowski tytuł zdobył Turek Muhammed Furkan Ozbek – 339 kg.
Polak miejsce na podium wywalczył w dramatycznych okolicznościach, gdyż dwóch podejść w podrzucie (ciężar 176 kg) nie zaliczyli mu sędziowie. Te same jury w rwaniu wydało kontrowersyjny werdykt wobec Gruzina Kakhi Asanidze, który dosłownie tańczył po pomoście, mając na sztandze 150 kg. Ten bój ostatecznie został uznany za ważny.
To później miało duży wpływ na to, że Polak nie zajął wyższego miejsca, bo szanse na srebrny medal były bardzo realne. Zwłaszcza, gdy boje często nie zaliczali faworyci. Włoch Mirko Zanni, brązowy medalista olimpijski z Tokio podobnie jak Łotysz Ritvas Suharevs w każdej z dwóch części rywalizacji mieli tylko po jednym udanym podejściu. Warto dodać, że obaj Albańczycy nie zaliczyli podejść w rwaniu. Tego doświadczyli Briken Calja (brązowy medalista ME z ub. roku) i Erkand Qerimaj.
“Spalone” dwa boje w podrzucie wymusiły na polskim sztabie szkoleniowym zagranie va banque – 181 kg. Zawodnik LKS Budowlani-Całus Nowy Tomyśl zaliczył zadanie w pięknym stylu, czym zapewnił sobie brązowy medal. To pierwszy od czterech lat krążek polskiego ciężarowca wywalczony wśród seniorów w dwuboju na ME. (PAP)