Reprezentacja Polski w piłce nożnej przegrała z Portugalią 1:5 w meczu Ligi Narodów na Estadio do Dragao w Porto. Biało-Czerwoni zagrali solidnie w pierwszej połowie, lecz w drugiej połowie rywale zdecydowanie dominowali.
Piątkowe starcie było rewanżem za październikowe spotkanie w Warszawie, które zakończyło się zwycięstwem Portugalczyków 3:1. Selekcjoner Michał Probierz wprowadził aż osiem zmian w składzie.
Przed meczem Portugalczycy potrzebowali remisu, aby wyjść z grupy. Polacy musieli wygrać oraz zdobyć punkty w ostatnim meczu ze Szkocją.
Gospodarze od początku przejęli inicjatywę. Polacy starali się kontratakować, a w 12. minucie strzał Bartosza Bereszyńskiego obronił Diogo Costa. Niestety, Bereszyński doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. W 38. minucie Krzysztof Piątek przestrzelił.
W drugiej połowie Portugalczycy zaczęli atakować. W 59. minucie Rafaela Leao zdołał strzelić pierwszego gola, a następnie Cristiano Ronaldo pewnie wykorzystał rzut karny po faulu Jakuba Kiwiora. Polacy nie poddawali się, ale Adam Buksa zmarnował okazję, co skończyło się serią goli ze strony rywali: Bruno Fernandes, Pedro Neto i Cristiano Ronaldo podwyższyli wynik.
Honorowego gola dla Polski w 89. minucie zdobył Dominik Marczuk, ale to nie zmieniło niekorzystnej sytuacji polskiej drużyny. Po porażce i równoległym zwycięstwie Szkocji nad Chorwacją, Polska stanęła przed trudnym wyzwaniem w ostatnim meczu z Wyspiarzami, który będzie kluczowy dla pozostania w grupie A.
eurosport.tvn.pl