reklama dvorska

Obserwują bankomaty i czekają na moment nieuwagi. Tak działa metoda „na kolec”

Fot. Depositphotos

Wiele ofiar kradzieży nie ma pojęcia, że zanim stracą pieniądze, są przez długi czas obserwowane. Złodzieje potrafią śledzić wybraną osobę nawet kilkadziesiąt minut. Jedną z najczęściej stosowanych przez nich technik jest tzw. metoda „na kolec” – prosta, ale wciąż skuteczna. Przestępcy polują głównie na gotówkę i wybierają osoby korzystające z bankomatów, szczególnie kierowców.

To właśnie okolice bankomatów są miejscem, gdzie złodzieje najczęściej wypatrują swoich ofiar. Policja dobrze zna ten schemat działania, bo mimo upływu lat przestępcy wciąż korzystają z tej samej taktyki.

Choć wszystko zaczyna się przy bankomacie, do samego rabunku dochodzi dopiero później – w trakcie jazdy samochodem. Dlatego osoby wypłacające pieniądze i odjeżdżające autem są szczególnie narażone na kradzież.

Metoda „na kolec” krok po kroku. Najpierw obserwacja, potem kradzież

Punktem wyjścia dla przestępców jest bankomat. Uważnie przyglądają się, kto z niego korzysta, jaką kwotę wypłaca oraz czy po zakończeniu transakcji wsiada do samochodu. Ich celem są zazwyczaj osoby, które przyjechały same i wypłaciły większą sumę pieniędzy.

Gdy złodzieje wybiorą ofiarę, uszkadzają jej samochód – najczęściej przebijając oponę. To właśnie od tego działania pochodzi nazwa metody „na kolec”. Kierowca, nieświadomy zagrożenia, odjeżdża spod bankomatu, a po krótkim czasie zauważa problem z autem.

Naturalną reakcją jest zatrzymanie się i wyjście z pojazdu, by sprawdzić usterkę. W tym momencie przestępcy, którzy wcześniej śledzili samochód, wykorzystują okazję. Podchodzą do auta i błyskawicznie zabierają torebkę, plecak lub saszetkę – najczęściej z gotówką wypłaconą chwilę wcześniej.

Uszkodzona opona pełni podwójną rolę: zmusza kierowcę do opuszczenia pojazdu i jednocześnie uniemożliwia szybkie ruszenie w pościg za sprawcami.

Jak nie dać się okraść? Jedna zasada może uchronić przed stratą

Jedyną skuteczną ochroną przed kradzieżą „na kolec” jest zachowanie czujności. Już podczas korzystania z bankomatu warto mieć samochód w zasięgu wzroku i zwracać uwagę na podejrzane osoby w pobliżu.

Jeśli po wypłacie pieniędzy i ruszeniu w trasę nagle pojawi się problem techniczny, nie należy od razu zatrzymywać się i wysiadać z auta. Taka sytuacja, zwłaszcza krótko po wizycie przy bankomacie, powinna wzbudzić podejrzenia.

Zamiast reagować impulsywnie, lepiej upewnić się, czy nie jesteśmy obserwowani lub śledzeni. W razie wątpliwości warto zablokować drzwi samochodu i wezwać pomoc drogową albo policję. Taka ostrożność może uchronić przed utratą pieniędzy i cennych rzeczy.

interia.pl

Jednego dnia trzech pijanych za kierownicą. Jeden z nich chciał „dogadać się” z policją

Bociany, które zostały na zimę. Zaskakujące obserwacje na Pomorzu – kiedy pomagać, a kiedy nie ingerować

Samochód wpadł do stawu w Dankowicach. Kierowca zdołał dopłynąć do lądu

Szykują się masowe wymiany dokumentów. Nowe przepisy obejmą miliony kierowców

Sprawa zaginionej Polki. Przełom po 19 latach, brytyjska policja potwierdza

KAS rozbiła paliwową mafię w Gdyni. Fikcyjne transakcje i straty Skarbu Państwa sięgające 11 mln zł

Temperaturowy rollercoaster w Zakopanem. W jeden dzień skok o 18 stopni, w Tatrach szaleje halny

Atak na tramwaj MPK we Wrocławiu. Jeden z uczestników zajścia zatrzymany, policja zapowiada dalsze działania

Rosomak z Siemianowic Śląskich z zielonym światłem na dalszą produkcję. PGZ przedłuża licencję

Handlował narkotykami wśród młodzieży. 34-latek z Łodzi zatrzymany i aresztowany

Pijany kierowca audi doprowadził do zderzenia z ciężarówką

Samotna seniorka zadzwoniła po pomoc. Policjanci zrobili jej zakupy, a mieszkańcy ruszyli z pomocą

Makabryczne odkrycie na Osobowicach. Z Odry wydobyto ciało mężczyzny

Brutalny atak nożem i młotkiem na osiedlu w Tomaszowie Mazowieckim

Pierwszy od dekad przypadek trądu w Rumunii. Zachorowały pracownice salonu SPA

Poważne opóźnienia pociągów na Dolnym Śląsku

Świąteczne podróże pod znakiem strajków

Śmiertelny wypadek w Jeleniej Górze. Trzy samochody zderzyły się na al. Bartoszewskiego

Największe dzikie koty Europy wracają do polskich lasów. Powstał nowy ośrodek wsparcia

Kurs na sternika motorowodnego i żeglarza jachtowego w Szczecinie. Ruszyły zapisy